W tym wpisie pokażę Ci ABC dofinansowania z Urzędu Pracy na dotację na sprzęt, ale także oprogramowanie, reklamę czy wynajem lokalu dla Twojej przyszłej firmy jaką chcesz założyć. Moją historię podzieliłam na sześć etapów. Jest to prostsze, niż myślisz. Przynajmniej dla mnie takie się okazało. Łatwo? Trudno? Przeczytaj.
Pierwsze co musisz zrobić, to zarejestrować się jako bezrobotny w urzędzie pracy w pobliżu Twojego miejsca zameldowania (nawet tymczasowego). Musisz przynieść potrzebne dokumenty, takie jak świadectwo ukończenia szkoły średniej, czy też wyższej. Jeśli masz dodatkowe kwalifikacje, jak certyfikaty, ukończone kursy zawodowe, także warto je uwzględnić. Pracownicy urzędu pracy zapytają cię o prawo jazdy, czas, jaki chciałbyś poświęcić na pracę. W dniu, gdy staniesz się bezrobotnym, zostanie Ci wyznaczony dzień, w którym musisz pójść na pierwsze spotkanie z doradcą. Na to spotkanie musisz koniecznie pójść, w innym wypadku zostaniesz wykreślony z listy bezrobotnych. Oczywiście zdarzają się przypadki losowe i jeśli się okaże, że danego dnia nie możesz przybyć, poinformuj o tym telefonicznie urząd pracy.
Kiedy już przyjdziesz na spotkanie z doradcą zawodowym, dostaniesz od niego kilka pytań. O to, czy już wcześniej byłeś zarejestrowany w PUPie :), czy szukasz pracy, stażu, a może myślisz o własnej działalności. Czy podjąłeś już próby poszukiwania pracy, czy przygotowałeś już swoje CV, dlaczego nie możesz znaleźć sam pracy w swoim zawodzie, czy uważam, że prawo jazdy pomaga w znalezieniu pracy… W moim przypadku pierwszym pytaniem było pytanie o to, czy mam już jakiś plan, na co odpowiedziałam że owszem, chcę założyć własną działalność i pozyskać dotację na sprzęt. Mimo to, radca zadawał mi pytania dotyczące poszukiwania pracy. Najwidoczniej jest to wymóg ogólny i każdy dostaje te same pytania, przychodząc na pierwsze spotkanie. Po skończonym „przesłuchaniu” pani poinformowała mnie o możliwościach jakie daje urząd pracy i kolejnym dniu spotkania, wyznaczonym dwa miesiące później. Poinformowano mnie także, że do jutra mogę składać wnioski na dotację, jednak nie byłam kompletnie przygotowana.
Jak pisałam wcześniej, nie udało mi się złożyć wniosku z dnia na dzień. Zaczęłam go pisać tylko dlatego, by przekonać się ile punktów uzyskam. Ale ostatecznie porzuciłam ten pomysł, nie udało mi się wypełnić wniosku nawet byle jak. Ale za około 2 tygodnie (jak dobrze pamiętam) pojawiła się kolejna informacja o naborze wniosków.
Nabór wniosków trwał pięć dni – od poniedziałku do piątku. Jeśli zależy Ci na dotacji, musisz codziennie(!!!) sprawdzać informacje na stronie urzędu o naborze wniosków. Wniosek udało mi się wypełnić w trzy wieczory z ogromną pomocą chłopaka. Wcześniej zapoznałam się także z kartą ocen. Jak dla mnie wniosek był prosty, jedyny problem miałam z wyliczeniami tabelki prognozowanych dochodów – o to dopytałam biuro rachunkowe Radom. Odradzam zlecenie tego ludziom specjalizującym się w pisaniu wniosków. Uwierz, dasz radę, a każdy grosz zaoszczędzony przyda Ci się później. W miejscach, które nie wiedziałam jak uzupełnić, pomogły mi życzliwe panie z Urzędu Pracy. Tabelki takie jak analiza SWOT można podpatrzeć w Internecie. Największą zagwozdką był dobór sprzętu w ramach rozdysponowania wnioskowanych środków. Jaki? Droższy? Tańszy? Lepszy? Gorszy? Ile na akcesoria? Ile na reklamę? Ile na waciki? Kalkulator w dłoń i ruszaj!
Dodatkowo powiem, że w przypadku najmu lokalu lub umowy użyczenia, należy przedstawić umowę razem w wnioskiem. W moim przypadku była to umowa użyczenia z moją mamą, do której należy dom, w którym teraz mieszkam. Wkład własny- w przypadku dofinansowania z urzędu pracy nie jest odgórnie powiedziane, że musisz mieć wkład własny, jak w przypadku dotacji unijnych. Jednak jeśli masz- tym dla Ciebie lepiej i jesteś lepiej punktowany.
Ponadto do wniosku załącza się oświadczenie de minimis i oświadczenie o niekaralności. Wszystkie te 3 dokumenty: wniosek i dwa oświadczenie, dostałam wydrukowane z urzędu pracy do ręcznego wypełnienia.
Oprócz tego, dołączyłam wydruki print-screenów urządzeń, które chcę zakupić.
Ok, dzień przed terminem składania wniosku, zaniosłam dokumenty, pozostawiając je w sekretariacie Urzędu Pracy.
Pozytywna decyzja była dla mnie wielkim zaskoczeniem, ponieważ składając wniosek w listopadzie, myślałam, że będzie to wstępna próba, że zobaczę ile przyznali mi punktów, aby wiedzieć co poprawić w kolejnym wniosku. Nastawiałam się na to tym bardziej, że zapewniano mnie, że pod koniec roku zostało mało pieniędzy i że dostaną pewnie osoby po 30-stym roku życia. Ja nie mieściłam się w tej grupie wiekowej. Ale udało się! Byłam druga na liście i dostałam maksymalną dotację. Z 9 osób składających wniosek, tylko jedna została odrzucona.
Kolejnym etapem było wyznaczenie dnia podpisania umowy, w którym miałam przybyć wraz z moimi poręczycielami. W przypadku małżeństwa, musi przybyć oboje małżonków. Wcześniej musieli wypełnić oświadczenie o dochodach i takie zaświadczenie musiała wydać księgowa lub właściciel miejsca pracy, w którym pracuje poręczyciel.
Najczęściej wymagane jest poręczenie przez:
Kiedy już podpisałam umowę, dostałam wszelkie wytyczne, jak mam dalej postępować. O tym, że faktury muszą mieć koniecznie datę przelewów, że na zakup sprzętu mam dwa miesiące, że moja umowa z urzędem będzie trwała rok, a tak naprawdę 13 miesięcy. Zostałam poinformowana o tym, że firma może odnosić straty i zyski, ale nie może stać w miejscu. W innym wypadku musze oddać pieniądze, a w pierwszej kolejności do tej odpowiedzialności są pociągnięci żyranci. Wszelkie te informacje zawiera umowa.
Firmy nie mogłam założyć wcześniej, niż przed podpisaniem umowy i otrzymaniem pieniędzy na konto. Pieniądze wpłynęły w ciągu 3 dni. Potem to już wymyślanie nazwy firmy, wpis do CEIDG, który wypełniłam internetowo i podpisałam oficjalnie otwierając firmę w Urzędzie Gminy. Obecnie internetowy wniosek CEIDG załatwia całą kwestię biegania po urzędach, ponieważ wypełnia w nim się kwestie dotyczących zakładania firmy, ZUS-U- w moim przypadku formularz ZUA (Formularz ZŁA ;)) i formy opodatkowania. Nie musiałam nic załatwiać w Urzędzie Skarbowym, ZUS-ie, GUS-ie. A na dobrą sprawę mając podpis elektroniczny, czy profil zaufany, można założyć firmę, nie wychodząc z domu.
I tak naprawdę, teraz zaczynają się schody, bo na tyle trzeba rozwinąć firmę, by za dwa lata było mnie stać na opłacanie normalnych stawek ZUS. Gdy tylko firma wystartowała podjęłam współpracę ze Wzorem. Zrobili mi niesamowicie klimatyczną stronę internetową mimoments.pl oraz zasypali mnie tonami pomysłów na promocję firmy na starcie. Szczerze polecam ich usługi dla każdego kto zakłada firmę.
Jeśli chcesz być w pełni kowalem swojego losu i masz pasję tworzenia, oraz choć trochę przedsiębiorczości, to powinieneś to wykorzystać. Możliwości jest wiele – musisz tylko „odrobinę” pogłówkować.
Nazywam się Agnieszka Szmidt i to jest mój pierwszy wpis gościnny w Blogu Biznesowym Wzoru. Jestem właścicielką firmy Mimoments. Kręcę wyjątkowe ujęcia, montuję zapierające dech w piersiach sceny, a od niedawna także piszę blog. Jeśli potrzebujesz kamerzysty służę pomocą.
Ilość bezpłatnych pobrań ograniczona