W 2000 roku było to 12 sekund. Dziś to tylko 8 sekund. Ta liczba to uśredniony wynik 2 tys. uczestników badań w Kanadzie. Dziś rozkłada nas na łopatki złota rybka, która potrafi skupić uwagę na 9 sekund.
Jak to się stało, że umiejętność koncentracji u ludzi spadła o 33% w 15 lat? Winę ponosi mobilna rewolucja. Nawet filmu nie jesteśmy w stanie spokojnie obejrzeć. Aż 79% osób badanych w USA ogląda film jednocześnie korzystając z telefonu. Biorąc pod uwagę szybko zachodzącą globalizację Polacy zapewne niewiele odbiegają od tej liczby.
Pewnie odczuwasz spadek swojej uwagi. Zamiast czytać całe artykuły tylko je przeglądasz szukając najważniejszych informacji. Robisz wiele rzeczy na raz. Mniej się angażujesz. W najgorszym wypadku przeglądasz tylko nagłówki. Też tak robię, ale chcę to zmienić.
Udowodniono, że czytanie zwiększa ilość połączeń w mózgu. Badanie, które tego dowodzi miało miejsce w 2013 roku na Emory University. Przez 9 nocy 21 studentów czytało powieść Roberta Harrisa Pompeje. Pięć dni przed, po oraz w trakcie badań codziennie rano skanowano mózg uczestników. Uśrednione wyniku przedstawia wykres.
Można by pokusić się o stwierdzenie, że mózg rośnie od czytania. Gregory S. Berns, główny autor wyciąga jeszcze jeden wniosek z badań:
Czytanie powieści może przetransportować Ciebie do ciała głównego bohatera.
Wiąże się to z tym, że podczas czytania w naszym umyśle uruchamiają się obszary mózgu odpowiedzialne za rzeczy, które robi bohater powieści. Jeśli postać biega, nasz umysł w pewien sposób też biega. Szkoda, że podczas 30 minut z książką spalamy tylko około 40 kalorii. Gdyby czytanie odchudzało brałbym się za to, zamiast za dietę.
Wystarczy już jedna powieść do stworzenia nowych połączeń w naszym mózgu. Pozostaje tylko kwestia ich utrzymania, bo niewykorzystywane regularnie zanikają. Wystarczy zacząć, żeby coś zmienić. Liczę, że czytając regularnie doznam efektu domino. Zaczynam czuć motywację.
Jak już wspomniałem na początku, spadek czasu pełnej koncentracji wśród użytkowników internetu jest faktem. Niestety cierpi na tym poziom czytelnictwa wśród dzieci. Z 400 przebadanych nauczycieli w UK 97% uważa, że ich podopieczni wolą korzystać z internetu niż czytać książki. Prawie połowa z nich sądzi, że dzieci nie czytają dla przyjemności.
Z jednej strony o naszą uwagę walczy internet, a z drugiej? Stara, niedobra telewizja. Udowodniono, że podczas oglądania telewizji do 4 godzin dziennie mózg 256 badanych dzieci uległ negatywnej zmianie. Zanotowano przy tym u nich spadek poziomu IQ.
Na wykresie poniżej możesz zobaczyć, że od 2000 roku poziom czytelnictwa w Polsce spada. 2000 rok to także rozpoczęcie rewolucji mobilnej. Przypadek? Nie sądzę.
Czy spadek czytelnictwa jest efektem spadku koncentracji? Nie odnalazłem żadnych badań potwierdzających tę hipotezę. Ktoś mógłby zakrzyknąć - Zaraz, zaraz, nie czytamy tak dużo książek bo teraz czytamy artykuły w internecie. Czytamy to mocne słowo, raczej przeglądamy. Nie jest tak kolorowo jak się wydaje bo tylko 5% użytkowników czyta cały artykuł, a 38% zapoznaje się tylko z pierwszym akapitem.
Powyższe dane dają do myślenia. Kiedyś czytałem nałogowo. Pamiętam jak 16 razy przeczytałem pierwszą część Harrego Pottera. Nauczyłem się na niej ortografii, robiłem to z pasją wariata. Dziś? Przeglądam artykuły, badania, bez większej uwagi. A u Ciebie z czytaniem książek też kiedyś było lepiej?
Po prostu biorąc książkę. Czytanie obniża poziom stresu w rekordowo krótkim czasie. Wystarczy tylko 6 minut czytania, a poziom kortyzolu spada o 68%. Dla porównania słuchanie muzyki obniża stres o 61 procent, kubek kawy o 54 procent, a spacer o 41 procent. Czytanie jest najskuteczniejsze!
Czuję teraz wielką motywację do czytania. O wiele większą niż przed napisaniem tego tekstu. Dzięki książkom mój mózg urośnie, odstresuję się, poczuję się jak bohater książki i popracuję nad poziomem koncentracji uwagi. Same plusy z tego wynikają.
Ilość bezpłatnych pobrań ograniczona
Ilość bezpłatnych pobrań ograniczona
